
Kiedy grałem dla Barcelony, rozmawiałem o futbolu z Valdano i Cappą i pytałem ich o La M quina de River. Z Pizzim i Pellegrino nauczyłem się brzydkich słów i piosenek od fanów Boca, River i Central.
Od Batistuty otrzymałem radę, by pewnego dnia odwiedzić Bielsę. W Meksyku był „szoferem” Matute Moralesa. Zanim został trenerem, podróżował do Argentyny, gdzie poszedł na stadion i spotkał się z Menottim i Bielsą.
Jako trener trenował Messiego, Mascherano, Milito, Otamendiego i Ag ero.
Odwiedził nasz kraj jeszcze dwukrotnie i zapełnił Gran Rex oraz mityczny Luna Park. Maradona został zapytany, czy widzi go w roli trenera reprezentacji Argentyny...
Silny związek Guardioli z argentyńskim futbolem jest pełen przykładów. „Pep nie nawiązał relacji z Argentyńczykami przez przypadek. Szukał ich, ponieważ podziwia ich pasję”, mówią bliscy mu ludzie.
Jego praca w Barcelonie również sprowokowała związek z Argentyną poprzez jego wpływ na kilku trenerów, którzy starają się rozwijać bardziej ofensywny i koncepcyjny styl piłki nożnej. O to właśnie chodzi w Che Pepie, o nasze DNA, które ma Guardiola i o DNA Guardioli, które mamy my. Prawie trzydziestu bohaterów piłki nożnej przegląda anegdoty z tym rewolucyjnym trenerem i opowiada, jak starają się zastosować pewne aspekty tej gry, która olśniła świat.