Bushels and Bales: A Food Soldier in the Cold War
Bieda i dobrobyt, strach i zabawa, błędy, korupcja, niekompetencja, błędy językowe i kulturowe oraz sukcesy rozwojowe - autor opowiada o swojej służbie rządowej na sześciu kontynentach w ciągu 34-letniej kariery. Weźmy urodzonego w Pensylwanii, wykształconego na uniwersytecie ekonomistę rozwoju, zmieszajmy się z ludźmi, problemami i możliwościami 43 krajów, wmieszajmy się w różne programy rządu USA, a można się wiele nauczyć.
Howard Steele z pewnością to zrobił i przetrwał boliwijskich rewolucjonistów z bronią w ręku, ostrzał moździerzowy i karabinowy Vietcongu, śmiertelną anarchię na Sri Lance, szokowanie przez tanzańską policję, tajwańskie karaluchy wielkości kociąt i gulasz z baranich oczu w Arabii Saudyjskiej. Przetrwanie w małżeństwie było trudniejsze. Gdy Steele awansował z technika średniego szczebla na starszego rangą przedstawiciela USA.
Czasami musiał walczyć z własnym rządem i poruszać się po jego biurokracji, tak jak robił to z dziesiątkami zagranicznych reżimów i ich kulturami narodowymi. Od Brazylii, tuż po rewolucji w 1964 roku, po Szwajcarię w 1995 roku - z zadaniami w Wietnamie Południowym, Gwatemali, Boliwii, Hondurasie, Kostaryce, Arabii Saudyjskiej, Iranie i Nepalu, wśród wielu innych po drodze - Steele opowiada o swojej służbie na sześciu kontynentach w ciągu 34-letniej kariery.
Opowiada to tak, jak to się stało, bez partyzanckiego spinu, wszystkie autentyczne szczegóły na miejscu. Bieda i dobrobyt, strach i zabawa, błędy, korupcja, niekompetencja, błędy językowe i kulturowe, a także sukcesy rozwojowe.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)