
Brian Harradine, niezależny senator z Tasmanii w latach 1975-2004, obala pogląd, że niezależni parlamentarzyści nie mają miejsca w naszym systemie politycznym i nie wywierają żadnego wpływu. Wręcz przeciwnie, ten były przywódca Partii Pracy i urzędnik związków zawodowych, wyrzucony z ALP przed wejściem do parlamentu, pokazuje, co może osiągnąć niezależny parlamentarzysta.
Premier John Howard przyznał, że choć Harradine "popierał wiele stanowisk rządu w kwestiach społecznych", to gdy chodziło o reformy stosunków pracy, "w głębi serca pozostał człowiekiem Partii Pracy" i był mniej pomocny. Innymi słowy, nie był on uległy. Harradine sprawiał, że rządy zatrzymywały się, myślały i konsultowały, zanim mogły stanowić prawo i działać. Tak więc czytelnicy tego nowego, bardzo spóźnionego tomu poświęconego zmarłemu Brianowi Harradine'owi powinni ocenić, jak postrzegać tego człowieka, a dla wielu tego pryncypialnego człowieka.
Ta nowa monografia została opracowana i napisana przez Keitha Harveya. Keith pracował przez 40 lat w australijskim ruchu związkowym, przechodząc na emeryturę w 2011 roku. Jest członkiem Australijskiej Partii Pracy. Jego wspomnienia - Memoirs of a Cold War Warrior - zostały opublikowane przez Connor Court w 2021 roku i opowiadają o jego doświadczeniach jako działacza antykomunistycznego w ruchu związkowym. Keith interesuje się skrzyżowaniem religii z polityką i działaniami społecznymi, zwłaszcza katolicką nauką społeczną. Kwestie te miały istotny wpływ na życie i pracę Briana Harradine'a.