Ocena:
Książka zbiera mieszane recenzje od czytelników, szczególnie wśród fanów Bruce'a Springsteena. Podczas gdy jedni chwalą jej spostrzeżenia i kontekst historyczny dotyczący albumu „Born in the USA”, inni krytykują podejście autora i brak skupienia się na faktycznym procesie nagrywania albumu.
Zalety:Czytelnicy doceniają w książce wnikliwą analizę twórczości Springsteena, jej nostalgiczną wartość oraz dokładne zbadanie albumu „Born in the USA” i jego kontekstu w karierze Springsteena. Niektórzy uważają ją za cenny dodatek do literatury muzycznej, chwaląc jej jakość pisania i szczegółowy podział albumu i twórczości Springsteena.
Wady:Krytycy twierdzą, że autor, Geoffrey Himes, błędnie przedstawia kluczowe aspekty twórczości Springsteena, nadmiernie analizując lżejsze utwory i zaniedbując poważniejsze kawałki. Wielu uważa, że narracji brakuje struktury i spójności, zbaczając w punkty styczne bez porządku chronologicznego i nie odnosząc się odpowiednio do tworzenia albumu. Treść książki może nie spełnić oczekiwań długoletnich fanów, a niektórzy uznają ją za frustrująco niekompletną lub powierzchowną.
(na podstawie 16 opinii czytelników)
Bruce Springsteen's Born in the USA
Kiedy Bruce Springsteen wrócił na trasę w 1984 roku, otwierał każdy koncert krzycząc: raz, dwa, raz, dwa, trzy, cztery, po czym następowały dudniące syntezatorowe akordy Born in the U. S.
A. Max Weinberg uderzał w perkusję z fizycznością dwóch pięści, która przecinała pęczniejące akordy. Ze zwiniętą czerwoną chustką na głowie i ciężkimi czarnymi butami pod wyblakłymi dżinsami, Springsteen wyglądał jak bohater piosenki, a od pierwszego wersu (Born down in a dead man's town) śpiewał z gardłową desperacją człowieka opartego plecami o ścianę.
Kiedy jednak doszedł do kluczowych wersów, gitary i bas zniknęły, a Weinberg przełączył się tylko na hi-hat. Głos Springsteena stał się nieco bardziej prywatny i niechętny, gdy śpiewał: Nowhere to run.
Nowhere to go. Wyglądało to tak, jakby nie był pewien, czy jest to przyznanie się do porażki, czy narysowanie linii na piasku.
Ale kiedy zespół powrócił z pełną mocą - budując crescendo, które rozpadło się w kakofonii dzikich solówek Springsteena i Weinberga, zatrzymało się, a następnie ponownie połączyło w zdeterminowanym, marszowym riffie - było jasne, że wokalista był gotowy, by zająć stanowisko.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)