Ocena:
Recenzje „Bohatera” W. Somerseta Maughama stanowią mieszankę uznania i krytyki. Podczas gdy wielu docenia wgląd Maughama w psychologię postaci i obyczaje społeczne, inni krytykują nierówną narrację i ciężką prozę. Książka oferuje przejmującą eksplorację zmagań powracającego weterana wojennego wśród oczekiwań społecznych, ale często jest postrzegana jako mniej wyrafinowana w porównaniu do bardziej znanych dzieł Maughama.
Zalety:⬤ Wnikliwy rozwój postaci i głębia psychologiczna.
⬤ Szczery i bezpośredni portret ludzkich emocji i presji społecznej.
⬤ Urzekający styl pisania z żywymi opisami.
⬤ Wciągająca eksploracja złożonych tematów, takich jak bohaterstwo i miłość.
⬤ Krótka długość sprawia, że jest przystępny dla czytelników.
⬤ Nierówna narracja z niezgrabnymi dialogami i drewnianymi momentami.
⬤ Ciężka proza w niektórych sekcjach, potencjalnie osłabiająca fabułę.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają ją za mniej wpływową w porównaniu do najlepszych dzieł Maughama.
⬤ Może wydawać się przestarzały lub trudny do odczytania ze względu na osadzenie w tamtym okresie.
(na podstawie 57 opinii czytelników)
The Hero W. Somerset Maugham, Fiction, Classics, Historical, Psychological
"Wysłano nas, byśmy zajęli niezdobyte wzgórze. Nasza maksyma głosiła, że wzgórze jest zawsze niezajęte, chyba że wróg prowadzi z niego ostrzał.
Oczywiście miejsce było pełne bojarów, którzy czekali, aż znajdziemy się w zasięgu pistoletu-zabawki, a następnie prowadzili morderczy ostrzał. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Próbowaliśmy szturmować to miejsce, ale nie mieliśmy szans.
Ludzie padali jak porażeni prądem.
Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Padł rozkaz ostrzału, a nie było do czego strzelać, tylko do nagich skał.
Musieliśmy się wycofać - nie mogliśmy zrobić nic innego. Wkrótce odkryłem, że biedny Larcher został ranny. Pomyślałem, że nie można go tak zostawić, więc wróciłem po niego.
Zapytałem go, czy może się ruszać. "Nie", odpowiedział, "chyba jestem ranny w nogę". Uklęknąłem i zabandażowałem go najlepiej jak potrafiłem.
Krwawił jak świnia, a tymczasem brat Boer rzucał się na nas z całych sił. Jak się czujesz? zapytałem.
Trochę kiepsko, ale komfortowo. Nie spieprzyłem tego, prawda? Oczywiście, że nie, ty śmieciu - odparłem. Jak myślisz, dasz radę chodzić? Spróbuję.
Podniosłem go i objąłem ramieniem, przez chwilę szliśmy; potem zrobił się strasznie biały i jęknął: "Tak źle się czuję, Parsons", a potem zemdlał.
Więc musiałem go nieść; poszliśmy trochę dalej, a potem - i wtedy zostałem uderzony w ramię. Nie mogę cię teraz nieść - powiedziałem - na miłość boską, podnieś się. Otworzył oczy, a ja uchroniłem go przed upadkiem.
Myślę, że mogę stać - powiedział, a gdy to mówił, kula trafiła go w szyję, a jego krew zalała mi twarz. Wydał z siebie sapnięcie i zmarł".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)