
Bennie and the Forest of the King
To wina mojego dziadka. Jeśli musiał być w domu, to tylko po to, by zjeść śniadanie lub obejrzeć mecz baseballowy.
Podążanie za przynętą lasu było jego pasją. Z zawodu traper, karmił również rodzinę polując i łowiąc ryby oraz oczywiście uprawiając duży ogród. Czuł się zmuszony do przekazania mi swoich umiejętności i cieszę się, że to zrobił.
Od najmłodszych lat zabierał mnie do swoich sekretnych miejsc na polowania i ryby, a słowa, których używał najczęściej, brzmiały: „po prostu słuchaj”. Dwa słowa, które dziś dobrze nam wszystkim służą.