Ocena:
Książka rezonuje z czytelnikami, wywołując nostalgię i połączenie z przeszłością Trynidadu, podkreślając osobiste doświadczenia i historię rodziny. Została dobrze przyjęta ze względu na spostrzeżenia i piękne obrazy.
Zalety:Czytelnicy uważają książkę za przyjemną lekturę, która przywołuje miłe wspomnienia, szczególnie z Trynidadu. Zawiera piękne zdjęcia i treści informacyjne na temat historii rodziny. Wiele osób odczuwa głęboki osobisty związek z narracją, co zwiększa ich wrażenia z lektury.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać narrację za nostalgiczną, ale mogą poszukiwać bardziej uporządkowanej lub wciągającej fabuły. Recenzje nie wskazują na żadne znaczące wady, ale dla niektórych może istnieć ryzyko, że narracja będzie fragmentaryczna lub mniej dynamiczna.
(na podstawie 2 opinii czytelników)
Beloved ... The Memoir of Thelma Seheult (h/c)
Osobista historia Yseult Bridges z lat dwudziestych XX wieku, napisana w prosty sposób, uchwyciła moment w czasie, który już nie istnieje. Podobnie jak Yseult Bridges w swoim klasycznym wiktoriańskim pamiętniku "Child of the Tropics", Thelma, pokolenie później, z wielkim wdziękiem i ciepłem opisuje swoje życie w XX-wiecznym Trynidadzie: domy, w których mieszkała, członków rodziny i służbę, wśród których się wychowała, małe i duże przygody dorastania w tropikach, zakochiwania się, zakładania rodziny.
Unikalna i nostalgiczna relacja ze znikniętego świata, w którym życie toczyło się w wolniejszym tempie i w którym nie wszystko było różowe, co Thelma często podkreśla krytycznym okiem, ale w którym bycie "Ukochaną" było najważniejszym aspektem wszystkich relacji. "Prawie 20 lat temu po raz pierwszy przeczytałam wspomnienia mamy, które spisała w trzech dziennikach. Kilka miesięcy temu, przeglądając rodzinne dokumenty, natknęłam się na pamiętnik mojej mamy i ponownie go przeczytałam.
Tym razem, z "nowymi" oczami, rozpoznałam głos mojej matki; "rzeczowy" sposób, w jaki mówiła, wyraźnie do mnie dotarł. Pamiętnik potwierdził miłość, głęboki szacunek i życzliwość, jakimi darzyli się nasi rodzice, co leży u podstaw moich własnych wartości". (Robin McDonald) "Ze wszystkich ludzkich więzi najbardziej zmienną, niestabilną i niemożliwą do sklasyfikowania jest więź małżeńska.
W przypadku Thelmy i Archiego trwała ona 65 lat od pierwszych zalotów do pierwszej śmierci. To była miłość i towarzystwo, ale to było coś więcej - pełna tolerancja, czułość, zrozumienie, hojność wobec siebie nawzajem. Zawsze czułem, że mają fundament, z którego mogą sobie poradzić ze wszystkim - chorobą, trudnościami, tragedią - wyśrodkowaną pewnością, która obraca się i obraca w świecie bezwzględnych zmian.
Kiedy moi rodzice zmarli, wszyscy uroniliśmy łzy, wspominając radość i zachwyt, jakie okazywali sobie nawzajem przez tak długi czas, jak w doskonałej harmonii tańczyli razem taniec życia". (Ian McDonald)
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)