Ocena:

Książka Erin to porywająca i inspirująca opowieść o jej zmaganiach z kontuzją, uzależnieniem i poruszaniem się po systemie opieki zdrowotnej. Podkreśla ona jej podróż w zakresie rzecznictwa i odporności, dzięki czemu jest zrozumiała dla szerokiego grona odbiorców. Humor i siła Erin prześwitują, dając czytelnikom nadzieję i lekcje, jak nigdy się nie poddawać.
Zalety:⬤ Porywająca narracja
⬤ inspirująca i relatywna historia
⬤ pokazuje humor i siłę Erin
⬤ podkreśla znaczenie samodzielności
⬤ potężne przesłanie o odporności
⬤ wciągająca lektura, która rezonuje z szeroką publicznością.
⬤ Treść może być intensywna i trudna do odczytania dla niektórych
⬤ wzmianki o bolesnych doświadczeniach i zmaganiach
⬤ mogą być wyzwalające dla czytelników wrażliwych na uzależnienia i kwestie zdrowia psychicznego.
(na podstawie 4 opinii czytelników)
Athlete On Oxy: One Woman's Journey Through Chronic Pain, Depression, Addiction and Back Again
Przez pierwsze trzydzieści pięć lat mojego życia myślałam, że jestem nie do zatrzymania, wierząc, że moja ciężka praca, skupienie i pasja mogą mnie przeprowadzić przez wszystko. Miałam niesamowitą, elastyczną pracę, kochającego męża, potężne, silne ciało i mieszkałam w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie. Wierzyłam, że dokonuję dobrych wyborów i mam kontrolę nad swoją przyszłością.
Nie miałam.
Przejście od zawodowego kolarza górskiego do matki uzależnionej od tabletek przeciwbólowych było długą i żmudną drogą. I to nie tylko bolesna w sensie fizycznym, ale także głęboko emocjonalna i duchowo miażdżąca. Spędziłam dziesięć lat w spirali upadku, której nie mogłam kontrolować. Zostałem okrzyknięty poszukiwaczem narkotyków i oszustem. Przeciągnąłem moją rodzinę przez lata zamętu i rozpaczy. Ale jestem wojownikiem. I nie poddałem się tym, którzy uważali, że ból jest "tylko w mojej głowie". Przedarłam się przez proces leczenia i każdego dnia walczyłam o to, by poskładać swoje życie na nowo. Aby w pełni wyzdrowieć, musiałam nie tylko poddać się kolejnym operacjom i zażywać leki, ale także przejść przez niezwykle silne doświadczenie szamańskie. My, ludzie, jesteśmy czymś więcej niż tylko naszymi ciałami, a uzdrawianie to nie tylko identyfikowanie fizycznych problemów i ich naprawianie. Chodzi o dotarcie do naszych emocjonalnych ran, tych, które leżą głęboko pod powierzchnią. Te rany są najtrudniejsze do znalezienia i najtrudniejsze do wyleczenia.
To, co zaczęło się jako jedna mała operacja, przerodziło się w dekadę, która prawie zniszczyła moje życie.
Za każdym razem, gdy miałem jedną z moich operacji, zastrzyków diagnostycznych, tomografii komputerowej lub wizyt lekarskich, miałem nadzieję. Nadzieję, że to już ostatnia operacja, ostatni nóż, ostatnia igła, ostatnia tabletka przeciwbólowa. Nadzieję, że odzyskam swoje życie. Nadzieję, że ból w końcu zniknie. I za każdym razem ta nadzieja była miażdżona. Ale zamiast pozwolić, by żal po utraconej nadziei mnie pochłonął, musiałam znaleźć sposób, by nadal pokazywać się dla siebie i mojej rodziny. Znalazłam miłość, wdzięczność, siłę i wytrwałość, o których istnieniu nie miałam pojęcia.
Jeśli chcesz przeczytać książkę o Vicodinie i OxyContinie, aby zrozumieć, jak te leki rujnują życie, to nie jest to książka dla ciebie. Oferuję znacznie inne spojrzenie na opioidy. One nie zniszczyły mojego życia, one je uratowały. Nasze społeczeństwo uwielbia tragedie i dramaty. I nie zrozum mnie źle, moja podróż zawiera oba te elementy, ale jest to również historia nadziei i wytrwałości. Jest wiele osób, które mają takie doświadczenia jak moje, ale nigdy o nich nie słyszysz, ponieważ nie są komercyjne. Nie skończyłem w zaułkach wielkiego miasta, ćpając. Zamiast tego dwukrotnie walczyłem z procesem odstawienia, bez wsparcia i samotnie, kontynuując pracę i opiekę nad rodziną.
Ale kiedy siedzę tu dzisiaj, mogę powiedzieć, że podróż, ból, strach, a następnie rozwój, który miał miejsce, były tego warte. Kiedy myślę o tych latach, wiem, że tak miało być. Ponieważ dzielę się lekcjami życia każdego dnia. I to nie tylko z ludźmi cierpiącymi, ale ze wszystkimi. Sześć lekcji, którymi dzielę się w tej książce, nie dotyczy wyłącznie tych, którzy cierpią. Nie musisz doświadczać takiego nieszczęścia, jak ja, aby docenić rozwój i zabrać ze sobą jego cząstkę do swojego życia. Ludzkie doświadczenie definiują wzloty i upadki. I wszyscy je mamy. Liczy się to, co z nimi robimy.
Nawet jeśli teraz wiem, że można mnie zatrzymać, mój duch pozostaje niezłomny.