Ocena:

Książka przedstawia szczegółową i osobistą relację z bitwy o Narwik podczas II wojny światowej, wykorzystując wspomnienia ojca autora i jego doświadczenia morskie do zbadania życia zaangażowanych w nią osób. Oferuje unikalną perspektywę, skupiając się na ludzkich historiach stojących za bitwą, a nie tylko na strategii wojskowej. Podczas gdy wiele recenzji chwali dokładne badania, osobiste relacje i sugestywne opowiadanie historii, niektórzy krytykują styl pisania i kwestie strukturalne.
Zalety:Dobrze zbadana, wnikliwa i zawierająca relacje z pierwszej ręki. Narracja przedstawia osobiste historie marynarzy i cywilów, dzięki czemu jest to poruszająca relacja z bitwy o Narwik. Wielu czytelników uważa ją za wciągającą i wartą zachowania w swoich bibliotekach, doceniając sposób, w jaki honoruje doświadczenia zaangażowanych mężczyzn.
Wady:Niektórzy recenzenci uważają, że styl pisania jest nudny, z powtórzeniami i słabą strukturą. Pojawiają się zarzuty o nieścisłości techniczne i brak skupienia się na rzeczywistej bitwie, a niektóre treści są postrzegane jako nieistotne. Kilku czytelników zaleca poszukanie innych książek na ten temat ze względu na dostrzeżone niedociągnięcia.
(na podstawie 50 opinii czytelników)
Attack at Dawn: Reliving the Battle of Narvik in World War II
1 marca 1940 roku Adolf Hitler wydał rozkaz inwazji na Norwegię. Po przetoczeniu się przez Europę w zastraszającym tempie, nazistowski atak na Skandynawię miał na celu zabezpieczenie cennego źródła rudy żelaza dostarczanej koleją ze Szwecji do norweskiego portu Narvik.
Aby wykonać zadanie, Hitler wysłał dziesięć dużych, nowoczesnych niszczycieli, z 220 żołnierzami alpejskimi na każdym. Pięć mniejszych brytyjskich niszczycieli klasy H zostało wysłanych w górę fiordu w odwecie przez siły alianckie, które nie wiedziały, czego się spodziewać. 10 kwietnia rozpoczęła się pierwsza bitwa o Narwik.
Kapitan Królewskiej Marynarki Wojennej, Bernard Warburton-Lee, poprowadził swoją flotyllę o północy do fiordu.
Czterogodzinny rejs musieli pokonać niezauważeni, w ciemności i przy szalejącej burzy śnieżnej. Port - niesamowicie cichy po ich przybyciu - szybko wybuchł atakiem torpedowym.
Po powrocie do fiordu niszczyciele Hardy, Hunter, Hotspur, Havock i Hostile zostały skonfrontowane z pięcioma niemieckimi niszczycielami, płynącymi zarówno z przodu, jak i z tyłu. Spowodowało to zaciekłą bitwę morską, w której Hardy i Hunter zostały utracone, a okręty wroga uszkodzone. Członkowie załogi, którym udało się opuścić okręt i dopłynąć do brzegu pod bombardowaniami Niemców, musieli przetrwać dziesięciomilowy marsz i modlić się o bezpieczny powrót do Wielkiej Brytanii.
Autor Ron Cope przedstawia kompleksową i trzymającą w napięciu relację z bitwy o Narwik, zestawiając niezliczone trudności strategiczne napotkane przez brytyjską marynarkę wojenną z żywymi i wnikliwymi osobistymi relacjami odważnych ocalałych, z których większość miała mniej niż dwadzieścia trzy lata. Zawierając zeznania z pierwszej ręki od własnego ojca Cope'a, Cyrila, wówczas dwudziestojednoletniego torpedowca, oraz dokumenty udostępnione po raz pierwszy przez rodzinę kapitana Warburton-Lee, Cope przedstawia fascynującą relację z tego kluczowego zwycięstwa brytyjskiej marynarki wojennej, opowiedzianą przez marynarzy, którzy tam byli. "Skrupulatnie zbadany, Attack at Dawn opowiada o żywych, prawdziwych doświadczeniach brytyjskich marynarzy, którzy wzięli udział w niezwykle odważnym ataku pięciu brytyjskich niszczycieli na przeważające siły niemieckie w Narwiku...
i desperackiej bitwie, która nastąpiła, gdy próbowali uciec". John Warburton-Lee, wnuk kapitana Bernarda Warburtona-Lee.
V. C.