Ocena:

Książka jest pięknie ilustrowaną wersją „W górach szaleństwa” H.P. Lovecrafta, która oddaje istotę opowieści i jej elementy horroru dzięki wysokiej jakości grafice. Jest bardzo chwalona przez fanów Lovecrafta za szczegółową grafikę i wciągające wrażenia, choć niektórzy recenzenci wyrazili obawy dotyczące opakowania i faktu, że obejmuje tylko część historii.
Zalety:Ilustracje są oszałamiające i bardzo szczegółowe, oddając prawdziwą estetykę wizji Lovecrafta. Ponadwymiarowy format potęguje doznania, sprawiając, że czujemy się jak w kinie. Jest to niezbędny dodatek dla fanów Lovecrafta i stanowi dobrą inspirację dla graczy i twórców. Wiele osób uważa ją za pięknie wykonaną z głębokim uznaniem dla materiału źródłowego.
Wady:Książka zawiera tylko pierwszą połowę historii, co zdaniem niektórych recenzentów było mylące. Kilku klientów otrzymało uszkodzone wydania z powodu złego opakowania. Istnieją również obawy dotyczące ogólnego kosztu, a niektórzy uważają, że może nie być wart wysokiej ceny za ograniczoną zawartość.
(na podstawie 59 opinii czytelników)
Arkham, 1933 rok.
Profesor Dyer, wybitny geolog, dowiaduje się, że ekspedycja naukowa wkrótce wyruszy na Antarktydę śladami podróży, którą sam odbył w 1931 roku. W nadziei, że uda mu się odwieść ją od tego zamiaru, Dyer postanawia sporządzić pełną relację z tragicznych wydarzeń, które przeżył, tym razem nie pomijając fragmentów, o których milczał po powrocie, obawiając się, że zostanie wzięty za szaleńca.
Dwa lata wcześniej statki wyczarterowane przez Uniwersytet Miskatonic wylądowały na zamarzniętym kontynencie na początku antarktycznego lata, a grupa czterech profesorów i szesnastu studentów natychmiast przystąpiła do pracy. Biolog wyprawy, profesor Lake, wyruszył z kilkoma członkami zespołu, aby podążać obiecującym tropem skamieniałości. Po zaledwie kilku dniach ogłosił przez radio, że odkrył zadziwiające okazy nieznanego starożytnego gatunku, po czym przerwał wszelką komunikację po straszliwej burzy.
Domyślając się najgorszego, Dyer wyruszył im na ratunek następnego dnia. To, co odkrył, przerosło jego najśmielsze obawy...