Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 4 głosach.
Anticolonial Eruptions: Racial Hubris and the Cunning of Resistancevolume 15
To wnikliwe studium ujawnia fundamentalną, paradoksalną słabość kolonializmu i nieprzemijającą siłę antykolonialnego oporu. Opór jest wszędzie, ale wszędzie jest niespodzianką, zwłaszcza gdy agentami walki są skolonizowani, zniewoleni, nędzarze ziemi.
Antykolonialne rewolty i bunty niewolników były często opisywane przez rządzących jako "erupcje" - wulkaniczne wstrząsy dla systemu, który nie może ich przewidzieć. W Anticolonial Eruptions Geo Maher diagnozuje paradoksalną słabość wbudowaną w fundamenty białej supremacji, kolonialną ślepą plamę, która rośnie, gdy dominacja wydaje się coraz pełniejsza. Anticolonial Eruptions argumentuje, że słabość kolonizatora jest zakorzeniona w dehumanizacji.
Kiedy uciskani i wykluczeni powstają w wybuchowym buncie, z bardzo ludzkimi żądaniami życia i wyzwolenia, potężni są źle przygotowani. Ta kolonialna ślepa plamka jest, jak na ironię, narzucona przez samą siebie: im bardziej opresyjna i ekspansywna jest władza kolonialna, tym mniej niż ludzie uważa się kolonizowanych, tym większa jest szansa na opór.
Maher nazywa ten paradoks przebiegłością dekolonizacji, nieświadomym odwróceniem równowagi sił między ciemiężcą a ciemiężonym. Tam, gdzie władza kolonialna zapewnia, że jest niezachwiana, całkowita i wieczna, ślepa plamka zapewnia strategiczną osłonę dla rewolucyjnych możliwości; tam, gdzie rasa lub płeć sprawiają, że skolonizowani są niewidzialni, organizują się, niewidzialni.
Anticolonial Eruptions pokazuje, że ta fundamentalna słabość kolonializmu nie jest błędem, ale stałą cechą systemu, dając podstawy do optymizmu we współczesnym momencie wstrząsanym globalnymi walkami o wyzwolenie.