
Amplitude
Niezależnie od tego, czy są to weneckie ślady Vivaldiego, narodziny skrzypiec Owena i Sassoona, czy partytura filmu Sama Peckinpaha, wiersze te przedstawiają bogactwo muzycznych scenariuszy, wszystkie połączone ze sobą tematami, tonacją i formą.
Ich pogłos rozciąga się w czasie i przestrzeni, od Anglii i Włoch po australijskie odludzie, a także sztuki wizualne. A jednak rdzeń tej książki jest głęboko osobisty, poeta obecny jako dziesięcioletni chłopiec, kochanek, dziadek - lub anachroniczny świadek - różnych życiowych prób, dzięki którym kreatywność, a nawet humor w jakiś sposób kwitną.