Ocena:
„The Return of The Poet-Historian” Eda Sandersa bada amerykańską historię przez poetycki pryzmat, opowiadając o ważnych wydarzeniach z lat 60. z mieszanką humoru, emocji i artystycznych odniesień. Książka jest chwalona za wciągającą narrację i żywe obrazy, co czyni ją przejmującą refleksją nad burzliwą przeszłością Ameryki.
Zalety:Książka oddaje emocje i wyzwania lat 60. z kreatywnością i głębią. Jest dobrze zbadana, pełna odniesień historycznych i oferuje pełną nadziei wizję pomimo ponurych tematów. Czytelnicy doceniają poetycką formę i połączenie poważnych treści z ironicznym humorem. Służy zarówno jako źródło edukacyjne, jak i emocjonalna podróż, wywołując współczucie i refleksję historyczną.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać, że intensywność emocjonalna jest przytłaczająca, co prowadzi do dyskomfortu podczas powracania do bolesnych momentów historycznych. Ponadto osoby niezaznajomione z kontekstem historycznym lub perspektywą Sandersa mogą mieć trudności z połączeniem się z materiałem. Mogą również pojawić się mieszane opinie na temat interpretacji historii przez Sandersa.
(na podstawie 4 opinii czytelników)
"Seething Nation Vast & Flowing Day & Night & Dawn" Odważna, rozległa, śledcza, rapsodyczna, zabawna, chwytająca za serce, prowokująca do myślenia, trzytomowa książka Edwarda Sandersa "America: A History in Verse" w wyjątkowy i błyskotliwy sposób opowiada "historię Ameryki... milion nitek tkaniny / utkanej przez miliardy rąk i umysłów". Jest to na przemian gniewna, tęskna, wyzywająca i niezwykle zabawna re-inwencja historycznych i biograficznych światów, wysoce oryginalna mieszanka kroniki, anegdoty, dokumentu, reportażu, peanu i polemiki.
Tom 3, 1962-1970 zaczyna się od "czasów młodego, chciwego prezydenta z chorymi plecami, który przyciągnął pogardę mrużonych oczu, a nawet nienawiść aparatu bezpieczeństwa narodowego", "dziwnego człowieka o imieniu Johnson, a następnie ponownego pojawienia się jeszcze dziwniejszego człowieka o imieniu Nixon". Był to czas Wietnamu, praw obywatelskich, strzałów w kosmos i zła - "jedyne słowo na niektóre z nich". Ale był to również czas młodości poety i co za błogość być młodym, żywym i na haju w tych potwornie interesujących czasach, w tych dniach, "kiedy szukaliśmy znaczenia / w trocinach podłóg rebelianckich kawiarni / lub w gwiezdnym pyle psychodelicznej mgły". Cóż to był za wirujący pośpiech lat, cóż za błysk czasu I jakże potrzebny jest Whitman Sanders z XXI wieku, przekazujący Clio naszemu wielkiemu narodowi, "gdzie tak wielu śpiewa bez przerwy / pracuje bez zatrzymania / ramię bez drżenia / aby przynieść Pióro Sprawiedliwości do każdej / dzwonnicy, biomu i źdźbła trawy".
Niech Sanders śpiewa nam lata 60. i niech jego Ameryka "mieszka w pokoju, wolności i równości / na swoim spiralnym ramieniu / w Drodze Mlecznej".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)