Ocena:
Książka Alana Doyle'a jest bardzo chwalona za wciągającą fabułę i lekkie anegdoty. Czytelnicy uważają ją za zabawną z humorem i osobistymi spostrzeżeniami, co czyni ją przyjemną lekturą dla fanów Doyle'a i osób niezaznajomionych z jego twórczością. Istnieją jednak obawy dotyczące długości książki, a niektórzy czytelnicy doświadczyli problemów z uszkodzonymi egzemplarzami.
Zalety:Zabawne i wciągające historie, dobrze napisane z autoironicznym humorem, żywymi obrazami i lekkim tonem. Czytelnicy czują osobistą więź z autorem, co sprawia, że jest to zabawna i przyjemna lektura. Książka jest polecana zarówno fanom, jak i nowicjuszom.
Wady:Niektórzy czytelnicy uznali książkę za zbyt krótką. Dodatkowo, co najmniej jeden egzemplarz dotarł uszkodzony z podartymi stronami.
(na podstawie 69 opinii czytelników)
All Together Now: A Newfoundlander's Light Tales for Heavy Times
Narodowy bestseller.
Jeden z najzabawniejszych i najbardziej lubianych gawędziarzy Nowej Fundlandii oferuje swoje lekarstwo na Covidowego bluesa.
Czy istnieje bardziej towarzyska prowincja niż Nowa Fundlandia i Labrador? Albo gdziekolwiek w Kanadzie o większej reputacji, jeśli chodzi o przychodzenie na ratunek potrzebującym?
W tym czasie Covid piosenkarz, autor tekstów i autor bestsellerów Alan Doyle odczuwa ból wszystkich. Poza trasą i spędzając więcej dni w domu niż od czasów, gdy jako dziecko sprzedawał języki dorsza na nabrzeżach Petty Harbour, tęskni za tłumami i towarzystwem występów w całym kraju i poza nim. Ale przede wszystkim tęskni za radosnym zgiełkiem pubów w swoim rodzinnym mieście, gdzie jedna opowieść następuje po drugiej tak szybko, że „musisz być gotowy jak olimpijczyk na linii startu, aby rozpocząć swoją opowieść, zanim ktoś już skończy swoją”. Wszyscy doświadczamy własnej wersji tej deprywacji, a Alan, jeden z najlepszych gawędziarzy Nowej Fundlandii, chce zaoferować trochę balsamu.
All Together Now to spotkanie w formie książki - wirtualny pub w Nowej Fundlandii. Są tu przygody w obcych krajach, w tym najwyraźniej brudna piosenka po polsku (cóż, śpiewałby razem, gdyby rozumiał język), prawdziwa historia o duchach z udziałem starszego sąsiada, czerwonego kabrioletu i klaksonu klauna, doniczkowa historia jego picia towarzyskiego i wzruszające wspomnienia z innego minionego świata, dzieciństwa - wszystko zaprojektowane tak, aby wywołać uśmiech na twarzach odizolowanych.
Alan Doyle nigdy nie był w lepszej formie - ani bardziej mile widziany. Jak sam mówi o tych trudnych czasach: „Przejdziemy przez to. Robimy to, co musi być zrobione. A potem świętujemy. Z najlepszymi z nich”.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)