Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
Victor Neuburg 11 czerwca 1936 roku z poetą, którego odkrył, Dylanem Thomasem. Wyruszają na wyprawę, której celem jest stary mistrz Neuburga, Wielka Bestia 666; sceneria, wystawa surrealistów oraz puby i kluby bohemy londyńskiej; postacie, Augustus John, Nina Hamnett i Tom Driberg. Neuburg konfrontuje się ze swoimi demonami, Crowley również. Spotykają też coś znacznie groźniejszego: Spisek MI5 mający zapobiec Abdykacji.
Fragment :
Dylan stał przy regale, mrużąc oczy i przyglądając się tytułom. W ciągu roku, odkąd Vicky go widziała, trochę urósł, ale nadal był cherubinem, a jego loki były zmierzwione, choć nie przez wiatr, bo był to jeden z tych umiarkowanych dni na początku czerwca, kiedy Londyn zrzuca płaszcz i upodabnia się do Marsylii. Zamiast tego jego nieogolony podbródek, przekrwione oczy i pognieciony niebieski garnitur w kratę, z charakterystycznym wybrzuszeniem w prawej kieszeni, mówiły o nocy spędzonej na zabawie. Niemniej jednak, coś w jego spojrzeniu wydawało się nawiedzone przez coś więcej niż picie.
Myślisz, że człowiek może czytać w myślach, Vicky? zażądał bez wstępu, śpiewnym głosem, w którym tylko nalot był walijski. Wczoraj wieczorem byłem w Swiss, w zmowie z Polką, którą poznałem u Popa Kleinfielda. Odstawiliśmy kilka drinków, a ona wmawiała mi coś przewlekłego. Słyszałem już takie bzdury, więc po prostu stałem i bazgrałem po barze. Zauważyłem mężczyznę siedzącego w mroku. Wpatrywał się we mnie. Duży facet, gruby, wyglądał jak makler giełdowy, z wyjątkiem głowy, która była ogolona, i rąk, które były bardzo delikatne. W jednej sączył brandy, a w drugiej, celowo, jakby chciał, żebym to zauważył, wyjął z marynarki długopis i zaczął rysować na serwetce. Bezczelny gnojek naśladuje mnie, pomyślałem".
Mówisz, że ogolona głowa - powiedziała Vicky, bezskutecznie próbując ukryć swoje podekscytowanie.
Oprócz tego małego rogu włosów, który zauważyłem, gdy podszedł do mnie jak zaćmienie i próbował zahipnotyzować mnie szpilką na jego kołyszącym się krawacie. Była to duża hebanowa broszka z głową ptaka podobnego do bociana z długim dziobem zakrzywionym jak bumerang. Co więcej, czy on śmierdział? Był to mdły zapach przypominający tanie perfumy. "Myślę, że my, artyści, powinniśmy porównać nasze produkcje - sapnął i pomachał mi pod nosem swoim rysunkiem. Niech mnie szlag, jeśli nie narysował tego samego co ja".
--------------------------------------.
Pochwała dla:
"Powieść McNeffa jest tak różna od wszystkiego, co zwykle można znaleźć na półce z książkami, że być może powinna być obowiązkowym zakupem".
Independent On Sunday
Wykorzystanie Aleistera Crowleya w dziele o "frakcji" jest naprawdę odważne. Już samo jego nazwisko rzuca urok na stronę, Richard McNeff sprostał zadaniu z aplauzem i realistycznie odtworzył go w całej jego dziwacznej, hipnotyzującej złożoności."
Martin Booth, autor książki Aleister Crowley: A Life
Od Snoo Wilson:
"Pełna fascynujących samorodków..... Kryzys tożsamości Neuburga z AC jest bardzo dobrze zaobserwowany."