Ocena:

Zbiór recenzji podkreśla głębokie zaniepokojenie wśród czytelników dotyczące postrzeganego upadku brytyjskiej kultury i tożsamości, co zostało wyartykułowane w „The Abolition of Britain” Petera Hitchensa. Podczas gdy wielu docenia elokwentną krytykę Hitchensa i wgląd w zmiany społeczne po II wojnie światowej, istnieją mieszane uczucia co do jego podejścia, zwłaszcza jego nostalgicznego spojrzenia na przeszłość Wielkiej Brytanii i ciężkiego obwiniania liberalizmu. Książka jest postrzegana zarówno jako istotne ostrzeżenie przed erozją kulturową, jak i źródło frustracji z powodu ponurych perspektyw i braku praktycznych rozwiązań.
Zalety:Napisana z pasją i elokwencją, wnikliwa analiza historyczna, przedstawia przekonujące argumenty na temat upadku kultury, rezonuje z czytelnikami, którzy mają poczucie straty w odniesieniu do tradycyjnych brytyjskich wartości i tożsamości, i służy jako prowokujące do myślenia badanie wyzwań cywilizacji zachodniej.
Wady:Ma tendencję do nadmiernej nostalgii i krytyki bez oferowania praktycznych rozwiązań, może stracić czytelników spoza Wielkiej Brytanii z konkretnymi odniesieniami, oskarżony o bombastyczność i nadmierne uogólnienia, a niektórzy czytelnicy uważają, że argumentom Hitchensa brakuje historycznych niuansów, szczególnie w odniesieniu do wpływu brytyjskiej historii imperialnej.
(na podstawie 92 opinii czytelników)
Abolition of Britain
„To cri de coeur uczciwego, inteligentnego i patriotycznego Anglika, rozpaczliwie zaniepokojonego korupcją tego kraju i prawdopodobnymi skutkami jego wpadnięcia w szpony Europejczyka”. Spectator
Jak rozpoznać, że kraj umarł? W tym druzgocącym, pesymistycznym, choć krytycznie poprawionym wydaniu swojej klasycznej książki Peter Hitchens opisuje i żałuje zniesienia Wielkiej Brytanii.
Peter Hitchens argumentuje, że w latach, które upłynęły od napisania „The Abolition of Britain”, nastąpiło przyspieszenie rozkładu społeczeństwa i kultury. Coraz mniej ludzi czyta; uniwersytety stają się coraz mniej wolne; coraz więcej kościołów jest zamykanych; język stał się bardziej zhomogenizowany; panorama miasta jest symbolem triumfu mamony; monarchia zaledwie się trzyma, a imigracja jest na bezprecedensowym i niezrównoważonym poziomie, co akceptują nawet ci, którzy początkowo cieszyli się z jej wzrostu.
Hitchens, były rewolucyjny marksista, jest zdumiony i rozbawiony sposobem, w jaki nominalna Partia Konserwatywna przyjęła obecnie kulturowo i społecznie rewolucyjne idee, zwłaszcza dotyczące rodziny, polityki seksualnej i edukacji, które uznałby za ambitne w czasach, gdy był trockistą w latach sześćdziesiątych. Jak pisze, „moim jedynym zmartwieniem jest teraz zapewnienie, że inni, w jakiejś niewyobrażalnej przyszłości, będą w stanie znaleźć przynajmniej jeden głos, który wyjaśni im, w jaki sposób jedna z najuczciwszych i najmilszych cywilizacji, jakie kiedykolwiek istniały na ziemi, powinna w tak krótkim czasie zmarnować swoje prawo do narodzin i wyrzucić swoje dary”.