
Great Expectations by Charles Dickens, Fiction, Classics
Nazwisko rodowe mojego ojca brzmiało Pirrip, a moje chrześcijańskie imię Philip, więc mój niemowlęcy język nie potrafił stworzyć z obu imion nic dłuższego ani bardziej dosadnego niż Pip.
Nazwałem się więc Pip i zacząłem być nazywany Pip. Podaję Pirrip jako nazwisko rodowe mojego ojca, na podstawie jego nagrobka i mojej siostry...., ale to moja opowieść, nie mojego ojca.
Jest to opowieść o tym, jak żyłem i prosperowałem - jak straciłem wszystko i znalazłem coś ponownie, chwalić Boga, rzecz, którą kocham. Posłuchaj, a usłyszysz...