Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
Twilight on the Range: Recollections of a Latterday Cowboy
Billie Timmons miał czternaście lat, kiedy poznał Charlesa Goodnighta przez wóz z obornikiem, który utknął na słupku bramy - i wkrótce potem zaczął pracować na ranczu Goodnight Cross J. Duch uczynności, który doprowadził pana Goodnighta do zdjęcia płaszcza i uwolnienia wozu dla chłopca w potrzebie, nadaje ton tej książce, w której autor rozwija szpulę wspomnień z jazdy konnej w Teksasie i Północnej Dakocie na przestrzeni osiemnastu lat.
Kiedy Billie Timmons poszedł do pracy dla pana Goodnighta w 1892 roku, Teksas przechodził gwałtowne przejście od otwartego terenu do ogrodzeń. Przy teksańskich ogniskach słyszał jednak opowieści kowbojów, którzy tam jeździli i widzieli zorzę polarną, wysoką trawę, wezbrane strumienie i pędzone bydło. Młody Timmons zapragnął zobaczyć ten ekscytujący kraj.
Jego szansa nadarzyła się, gdy cztery bizony z rancza Goodnight potrzebowały niańki na podróż wagonem towarowym do Parku Yellowstone. Gdy Timmons znalazł się na północy, został tam, rzucając swój los kowbojom z Północnej Dakoty. Został protegowanym niezwykłego człowieka, Williama Raya; był brygadzistą, przyjacielem i powiernikiem bankiera-ranczera Wilse'a Richardsa, członka Cowboy Hall of Fame.
Ale nawet podczas swoich dni w Północnej Dakocie nigdy nie stracił kontaktu z Charlesem Goodnightem, przyjacielem na całe życie, a jego portret Goodnighta zapewnia wiele wglądu w charakter człowieka, którego imię należy do Zachodu. W tej książce można poczuć grozę zagubienia w martwej bieli burzy śnieżnej w Północnej Dakocie; radość kowbojskich tańców, na które nigdy nie było wystarczająco dużo kobiet; Emocje związane z zamieszkami w saloonie w Hebron w Północnej Dakocie, gdzie kowboje z 75 Ranch wypili lub wylali cały alkohol, a następnie rozbili wszystkie szklanki i butelki - dzień przed tym, jak stan stał się suchy jak kość; oraz samotność pracy na strzelnicy, gdzie migocząca latarnia na boku wozu w burzową noc oznaczała dom dla wielu kowbojów. Jak jasna nić przez narrację przebiega miłość Billiego Timmonsa do koni, od których nauczył się mądrości, że z niektórymi końmi i niektórymi ludźmi należy obchodzić się bardzo ostrożnie, a z innymi nie należy obchodzić się wcale.
Jego rozdział o Bucku, jego najbardziej ukochanym koniu, jest niezapomniany. W Północnej Dakocie, podobnie jak w Teksasie, ogrodzenia przyniosły koniec wielkich stad i koniec kowbojstwa dla człowieka, który cieszył się tym do granic możliwości.