Ocena:

Książka jest wysoko ceniona za wnikliwe eseje na temat muzyki, ukazujące głębię wiedzy i pasję autora do tematu.
Zalety:Wnikliwe eseje, dobrze napisane, podkreślają znaczenie kultury muzycznej i pokazują inteligencję autora.
Wady:Brak znaczących wad wymienionych w recenzjach.
(na podstawie 4 opinii czytelników)
Three Songs, Three Singers, Three Nations
Greil Marcus od ponad czterdziestu lat jest jednym z najbardziej wyrazistych głosów w amerykańskiej krytyce muzycznej. Jego książki, w tym Mystery Train i The Shape of Things to Come, przemierzają krajobrazy dźwiękowe folku i bluesa, rocka i punka, dostrajając czytelników do zaskakujących, często ukrytych podobieństw między muzyką a szerszymi nurtami amerykańskiej polityki i kultury.
Zaczerpnięte z wykładów Marcusa na Harvardzie w 2013 roku, jego nowa praca zagłębia się w trzy epizody z historii amerykańskiej pieśni powszechnej: "I Wish I Was a Mole in the Ground" Bascoma Lamara Lunsforda z 1928 roku, "Last Kind Words Blues" Geeshiego Wileya z 1930 roku oraz "Ballad of Hollis Brown" Boba Dylana z 1964 roku. Sposób, w jaki każdej z tych piosenek udaje się przekazać niesamowite poczucie, że nie została napisana przez nikogo, oświetla różne aspekty tradycji pieśni powszechnych. Niektóre piosenki naprawdę powstały z czasem, bez możliwego do zidentyfikowania autora. Inne czerpią melodie i motywy z niejasnych źródeł, ale w rękach konkretnego artysty nabierają ostatecznego, nieusuwalnego kształtu. I tak jak w przypadku "Hollis Brown" Dylana, istnieją piosenki, które zostały napisane przez jednego autora, ale komunikują się jako anonimowe produkcje, jakby były pieśniami ludowymi przekazywanymi przez wiele pokoleń.
W trzech piosenkach, które wydają się być napisane przez nikogo, Marcus pokazuje, że odkrywamy nie tylko trzy różne sposoby mówienia o Stanach Zjednoczonych, ale także trzy różne narody w ich formalnych granicach.