Ocena:

Książka „The Perfect Sound” autorstwa Garretta Hongo przeplata jego osobiste wspomnienia z obsesją na punkcie dźwięku wysokiej jakości. Pięknie eksploruje życie autora, dążenie do doskonałego dźwięku i głębokie refleksje na temat muzyki, dziedzictwa rodzinnego i doświadczeń, które kształtują nasze uznanie dla sztuki słuchowej. Podczas gdy urzeka niektórych czytelników swoim poetyckim językiem i głębią, inni stwierdzili, że odbiega od ich oczekiwań dotyczących technicznego przewodnika audio.
Zalety:⬤ Pięknie napisana poetyckim językiem
⬤ wciągająca narracja o muzyce i osobistych doświadczeniach
⬤ bogata eksploracja kulturowego i osobistego znaczenia muzyki
⬤ wnikliwe refleksje życiowe
⬤ przyjemna nawet dla osób niebędących entuzjastami audio.
⬤ Nie koncentruje się wystarczająco na technicznych aspektach sprzętu audio, jak niektórzy oczekiwali
⬤ może być powolny i zbaczać z tematu
⬤ nie nadaje się dla tych, którzy szukają wyłącznie audiofilskiego przewodnika
⬤ może rozczarować czytelników szukających więcej informacji związanych ze sprzętem.
(na podstawie 16 opinii czytelników)
The Perfect Sound: A Memoir in Stereo
Obsesja poety na punkcie dźwięku, od kolekcjonowania najwcześniejszych winyli po poszukiwanie idealnych lamp próżniowych. Urzekająca książka, która "genialnie łączy osobiste wspomnienia z historią kultury i oferuje nam niezastąpiony przewodnik w poszukiwaniu akustycznej prawdy" (Yunte Huang, autor Charlie Chan ).
Pasja Garretta Hongo do dźwięku sięga gramofonu Empire 398, który jego ojciec sparował ze wzmacniaczem lampowym Dynakit w ich skromnym domu w Los Angeles na początku lat 60-tych. Ale jego dorosłe poszukiwania rozpoczęły się w erze zmieniarki CD, gdy szukał głośników i wzmacniaczy zarówno potężnych, jak i wystarczająco wyrafinowanych, aby uhonorować najwyższe dźwięki największych sopranów operowych. Opowiadając o tych poszukiwaniach, opisuje podróż tożsamości, w której znaczenie, spełnienie, a nawet wyzwolenie były często najbardziej dostępne dla niego poprzez muzykę i jej zadziwiająco różnorodne systemy dostarczania.
Hongo pisze o dźwięku surfingu, który był jego pierwszą muzyką jako dziecka na Hawajach, o doo-wopie i soulu, które docierały do niego, gdy dorastał wśród czarnoskórych i azjatyckich kolegów z klasy w Los Angeles, o Rilkem i Joni Mitchell jako bliźniaczych poetach jego dorastania, a także o odczuwaniu pulsu jazzu Johna Coltrane'a i rytmicznych akordów fortepianu Billy'ego Joela z radia samochodowego podczas jazdy autostradami jako młody człowiek próbujący zostać poetą.
Podróżując dalej, odwiedza oddanych kolekcjonerów kilkudziesięcioletniego sprzętu audio, a także projektantów najnowszego sprzętu lampowego, słucha wysublimowanych arii wykonywanych w La Scali, słyszy upiorną lutnię na grobie angielskiego poety romantycznego Johna Keatsa w Rzymie, pije mądrość od muzyków bluesowych i różnych poetyckich starszych, jednocześnie kierując ucho w stronę bogatych w pamięć odmian muzyki, która go ukształtowała: Hawajska gitara stalowa i pieśni canefield; Bach i zespół; Mingus, Puccini i Duke Ellington. W trwającym dziesięciolecia procesie doskonalenia swojego zestawu stereo, Hongo odkrywa również swój własny, obecnie sławny poetycki głos.