Ocena:

„The Perfect Sound” Garretta Hongo to pamiętnik, który misternie splata jego miłość do muzyki i wysokiej jakości sprzętu audio z osobistymi anegdotami i refleksjami na temat życia. Jest to zarówno poszukiwanie idealnego dźwięku, jak i głęboka eksploracja pamięci i powiązań rodzinnych, w szczególności skupiająca się na japońsko-amerykańskim dziedzictwie i doświadczeniach Hongo.
Zalety:Książka jest pięknie napisana, oferując poetycki język, który oddaje istotę muzyki i jej wspomnień. Czytelnicy doceniają wciągającą opowieść o życiu Hongo, jego głębokie spojrzenie na muzykę i urzekającą eksplorację sprzętu audio z osobistej perspektywy. Wielu z nich uznało ją za wciągającą i prowokującą do myślenia, wykraczającą poza typowe dyskusje na temat sprzętu audio.
Wady:Niektórzy czytelnicy spodziewali się bardziej technicznego podejścia do sprzętu audio i uznali, że osobiste anegdoty zawarte w pamiętniku rozpraszają ich uwagę lub odbiegają od tematu. Niektórzy krytykowali brak szczegółowych informacji na temat sprzętu stereo, co prowadziło do rozczarowania audiofilów szukających dogłębnej analizy. Niektórym czytelnikom trudno było odnieść się do doświadczeń i stylu autora.
(na podstawie 16 opinii czytelników)
Obsesja poety na punkcie audio - od najwcześniejszych winyli po poszukiwanie idealnych lamp próżniowych - w dążeniu do nadania swojemu życiu zarówno dźwięku, jak i sensu.
Pasja Garretta Hongo do audio sięga gramofonu Empire 98, który jego ojciec sparował ze wzmacniaczem lampowym w ich skromnym domu w Los Angeles we wczesnych latach 60-tych. Ale jego dorosłe poszukiwania rozpoczęły się w erze zmieniarki CD, gdy szukał głośników i wzmacniaczy wystarczająco mocnych, aby uhonorować najwyższe dźwięki wielkich sopranów operowych. Opowiadając o tych poszukiwaniach, opisuje podróż tożsamości, w której znaczenie, spełnienie, a nawet wyzwolenie były często najbardziej dostępne dla niego poprzez muzykę i jej różnorodne systemy dostarczania.
Hongo pisze o byciu urodzonym na Hawajach, japońskim dzieckiem dorastającym w cieniu haniebnego internowania jego przodków podczas II wojny światowej; o zbieraniu muzycznych wskazówek od dzieci o ciemniejszej skórze niż jego własna; o byciu rybą bez wody wśród swoich białych rówieśników. Po drodze odwiedza ekscentrycznych kolekcjonerów komponentów audio sprzed dziesięcioleci, pije mądrość od muzyków bluesowych i poetyckiej starszyzny oraz zwraca ucho w kierunku bogatych w pamięć odmian muzyki, która go ukształtowała: Hawajska gitara stalowa i ukulele, barbershop i Beatlesi, Bach, Verdi i Duke Ellington. W trwającym dekady procesie doskonalenia swojego zestawu stereo, Hongo odkrywa również swój własny, obecnie sławny głos.