
Whispers
Dorastałem w Nowym Jorku, kiedy gry uliczne były główną formą rozrywki. Dziewczynki skakały na skakance, a chłopcy grali w piłkę. Od czasu do czasu wszyscy dołączaliśmy do długiej gry w chowanego.
W domu czas zajmowały mi książki z osiedlowej biblioteki. W gimnazjum i liceum byłam dobrą uczennicą i wicedyrektorką. Potem poznałam Freda! Nasze małżeństwo trwało 60 lat. Pierwsze dwa lata spędziliśmy w Europie, każde dzięki uprzejmości armii amerykańskiej.
Nasze dzieci, Jack i Linda, zebrali te wiersze, zachęcając mnie do stworzenia tej małej książki. Jestem im wdzięczny. Te szepty były przeznaczone tylko dla nich, teraz z radością dzielę się nimi z wami.