
The Rocky Road to Peace of Mind: Negotiating the Ongoing Grief Walk
Trwająca podróż w żałobie po utracie ukochanej osoby, szczególnie po którejkolwiek z chorób demencyjnych, ma kilka zaskakujących zwrotów akcji. Sylvia dzieli się swoją żałobą po odejściu męża przez prawie trzy lata i uświadamia sobie, że życie jest zupełnie inne.
Nie można się z tym "pogodzić". Jak niektórzy mogą powiedzieć. Nie jest też tak, że "życie toczy się dalej".
Tak, życie idzie naprzód, ale staje się dostosowaniem do nowego życia, które obejmuje dni, w których "wyboje smutku" pojawiają się nagle bez rymu i powodu.
Przeplatając swoją historię, Sylvia stara się pomóc tym, którzy są w żałobie na swój własny, unikalny sposób, oferując pocieszenie i zachętę. Żałoba nie jest czymś, co można logicznie "umieścić w pudełku" - jeden rozmiar pasuje do wszystkich.
Dzięki ilustrującym przykładom czytelnik będzie mógł odetchnąć z ulgą i lepiej radzić sobie z własnym, bardzo osobistym, bardzo odmiennym życiem, które rozgrywa się z dnia na dzień. Nikt nie może wygodnie chodzić w cudzych butach. Od fałszywego poczucia wewnętrznego spokoju i uświadomienia sobie, jak trudna jest podróż w żałobie, przeczytaj o zamieszaniu, w którym nic nie wydaje się mieć sensu.
Istnieje jednak determinacja, aby znaleźć błogosławieństwa wśród wszystkiego, coś, za co można być wdzięcznym. Cierpienie męża Sylvii stało się okazją do stworzenia celu, który pomaga innym w ich własnej podróży w żałobie. Utoniesz czy przetrwasz tę nową traumę, która cię dotknęła?
Często jest to jak wspomnienie tańców w stodole, które oboje tak lubili - cztery kroki do przodu i cztery do tyłu, gdy wyrażany jest trwający żal. Prawda zaświtała, gdy do domu dotarło objawienie - nie ma "idealnego sposobu na żałobę".
Trzeba tylko odkryć, jak zaakceptować nowy sposób życia, który jest dla ciebie idealny.