Ocena:

Książka „Saving the Appearances” autorstwa Owena Barfielda to gęsta i złożona eksploracja ewolucji ludzkiej świadomości, zawierająca elementy językoznawstwa, filozofii, teologii i nauki. Czytelnicy doceniają głębokie spostrzeżenia Barfielda i potencjał książki do zmiany zrozumienia rzeczywistości, ale wielu zauważa, że jego wymagająca proza i zawiłe pomysły sprawiają, że jest to trudna lektura.
Zalety:⬤ Oferuje głęboki wgląd w ewolucję świadomości.
⬤ Głęboko angażuje się w koncepcje takie jak „pierwotne uczestnictwo” i wpływ języka na percepcję.
⬤ Zachęca do krytycznego myślenia i głębszego zrozumienia współczesnych i starożytnych sposobów myślenia.
⬤ Doceniany przez czytelników dobrze zorientowanych w filozofii i teologii, zwłaszcza jego powiązania z klasycznymi myślicielami.
⬤ Zaangażowanie czytelnika jest wspierane przez podkreślenia i notatki, co sprawia, że jest to dialog, a nie tylko lektura.
⬤ Bardzo gęsta i złożona proza, która może być trudna dla wielu czytelników.
⬤ Niektórzy uznali ją za zbyt akademicką lub zawiłą, co odbiera jej przejrzystość.
⬤ Dla niektórych może sprawiać wrażenie „New Age”, co może ograniczać jej atrakcyjność.
⬤ Nie nadaje się dla początkujących lub osób niezaznajomionych z dyskursem filozoficznym.
⬤ Odnotowano krytykę podejścia Barfielda do nauki i percepcji, a niektórzy czytelnicy woleli jego literackie podejście.
(na podstawie 37 opinii czytelników)
Saving the Appearances: A Study in Idolatry
Barfield czerpie ze źródeł z mitologii, filozofii, historii, literatury, teologii i nauki, aby opisać ewolucję ludzkiej myśli od Mojżesza i Arystotelesa do Galileusza i Keatsa. Saving the Appearances opowiada o świecie takim, jakim go widzimy, a także o Bogu, ludzkiej naturze i świadomości.
Najbardziej znana z licznych książek brytyjskiego mędrca, którego C.S. Lewis nazwał „najmądrzejszym i najlepszym z moich nieoficjalnych nauczycieli”, czerpie ze źródeł z mitologii, filozofii, historii, literatury, teologii i nauki, aby kronikować ewolucję ludzkiej myśli od Mojżesza i Arystotelesa do Galileusza i Keatsa.
Barfield wzywa swoich czytelników do porzucenia założenia, że związek między ludźmi a ich środowiskiem jest statyczny. Ośmiela nas do zakończenia eksploatacji świata przyrody i uznania, a nawet rozkoszowania się naszym udziałem w dziennym procesie twórczym.