Ocena:

Recenzje książki „Through the Brazilian Wilderness” autorstwa Theodore'a Roosevelta podkreślają jego ducha przygody i szczegółowe obserwacje podczas wyprawy do Ameryki Południowej. Wielu czytelników docenia wciągający styl narracji Roosevelta, jego naukowe spostrzeżenia i historyczny kontekst podróży, jednocześnie zwracając uwagę na wyzwania stojące przed ekspedycją. Krytyka obejmuje jednak gadatliwość książki, okazjonalną nudę i problemy z konkretnymi wydaniami, takie jak nieczytelnie mała czcionka.
Zalety:⬤ Wciągająca i szczegółowa narracja pierwszoosobowa.
⬤ Bogate opisy brazylijskiej flory, fauny i wyzwań związanych z eksploracją.
⬤ Zapewnia cenny historyczny wgląd w postać Roosevelta i epokę. # Informuje o naukowych celach i odkryciach ekspedycji.
⬤ Świetne uzupełnienie innych prac na ten temat, zwłaszcza „River of Doubt”.
⬤ Wyczerpujący styl pisania z nadmierną ilością szczegółów, co sprawia, że dla niektórych czytelników jest to nużące.
⬤ Niektóre wydania mają problemy, takie jak bardzo mała czcionka.
⬤ Początkowe fragmenty książki są postrzegane jako nudne.
⬤ Niektórzy czytelnicy uznali, że osobiste opinie Roosevelta są irytujące.
⬤ Brakuje odpowiedniej mapy lub pomocy wizualnych do nawigacji po trasie wyprawy.
(na podstawie 84 opinii czytelników)
Through The Brazilian Wilderness
Kiedy łódź odpłynęła, żona i czwórka dzieci Zahma przyleciała z Nowego Jorku, aby go pożegnać. Amerykańskie Muzeum było szczególnie chętne do pozyskania przedmiotów z regionu oddzielającego południowe dopływy Amazonki od jej źródeł w Paragwaju.
Większość węży kolubrynowych, które są typowymi wężami, które spotykamy wszędzie, jest całkowicie nieszkodliwa. Jednak niektóre węże, takie jak kobry, wyrastają na najbardziej niebezpieczne węże. W Boże Narodzenie, walcząc z silnym prądem, stale posuwaliśmy się w górę rzeki między bujnymi i malowniczymi brzegami górnego Paragwaju.
Niskie, podmokłe, bogate pustkowia znane jako Chaco znajdowały się na zachód po drugiej stronie rzeki i nadal były zajmowane albo przez dzikich Indian, albo przez masową hodowlę bydła. Cała nasza grupa, wraz z całym bagażem, wsiadła na naszą wspaniałą małą łódź rzeczną, Nyoac, w Corumba.
Amazonka, która płynie z Andów do Atlantyku z zachodu na wschód, jest największą rzeką na świecie. Dwa dni przed naszym wyjazdem wyruszył pociąg zaprzężony w woły, wiozący zapasy, sprzęt i inne przedmioty.
Większość z nich była całkowicie połamana, ale około jedna sztuka była albo całkowicie nieuszkodzona, albo potwornie zniszczona.