
Pyramus and Thisbe
Stephen.
Przyznaję, że jest w tym pewna zaleta. Podarowanie młodej damie bukietu własnej roboty lub kupionego przez siebie jest z pewnością nagrodą.
Ale służyć jako zwykły łysy pośrednik, by wręczyć wiązankę lilii i róż ze strony innego tajemniczego nieznanego, by działać, jak gdyby, jako bezsensowna gruda ziemi, w którą są owinięte do transportu, a nie jako ich ekscytująca, tętniąca życiem, świadoma gleba macierzysta, to, panno West, zapewniam panią, że jest to straszne poświęcenie dla próżności.