Ocena:

Pamiętnik Eugenii Price opowiada o jej odkryciu wyspy St. Simons i przejściu od życia w mieście do stania się częścią społeczności wyspy. Wspomnienia oferują wgląd w jej życie, proces pisania i pogłębiającą się więź z nowym otoczeniem. Choć chwalony za swój informacyjny i osobisty charakter, niektórzy czytelnicy uznali go za mało interesujący lub pozbawiony emocjonalnego zaangażowania typowego dla fikcji.
Zalety:Zawiera informacje na temat wyspy St. Simons i życia Eugenii Price, oferuje wgląd w jej proces pisania, przedstawia jej rozwój i akceptację w nowej społeczności, zawiera osobiste anegdoty i zdjęcia, które zwiększają doświadczenie czytelnika.
Wady:Niektórzy czytelnicy uznali narrację za nudną, pozbawioną emocjonalnego zaangażowania i ekscytacji, ze stylem przypominającym czytanie sekcji podziękowań w książce. Kilka skarg dotyczących fizycznego stanu książki również wywołało rozczarowanie.
(na podstawie 18 opinii czytelników)
St. Simons Memoir
Jej radosne wspomnienia z pierwszej dekady na zaczarowanej wyspie.
I o tych ukochanych przyjaciołach, którzy zainspirowali jej bestsellerową trylogię Lighthouse, New Moon Rising i Beloved Invader. Po zaledwie kilku złotych godzinach spędzonych na wyspie St. Simons w Georgii, Eugenia Price zapragnęła uczynić ją swoim domem. Mimo że kochała swój stary dom w Chicago i miała napięty harmonogram pisania i wykładania, to skąpane w cieniu, wypełnione światłem miejsce rzuciło swój urok i nie pozwoliło jej odejść. Czytelnik również poczuje magię wyspy, gdy Genie opisuje swoją odyseję ze swoją przyjaciółką Joyce Blackburn z miejskiej Północy do południowego, małomiasteczkowego życia i spokoju.
Z głębokim uczuciem i humorem dzieli się swoimi licznymi przyjaźniami - z "pierwszą szóstką", starszymi ludźmi, którzy dali jej swoją miłość, swoje historie i swoje wspomnienia, aby mogła napisać swoje powieści o St. Simons; ze swoją ukochaną redaktorką, Tay Hohoff, która ją zachęcała i namawiała; oraz ze wszystkimi innymi ludźmi, którzy pomogli jej w pisaniu i budowaniu jej domu na wyspie pośród "drogiego ciemnego lasu".
Chociaż na początku nie była pewna, czy zostanie przyjęta na St. Simons, później doświadczyła rzadkiego przywileju, jakim było nazwanie przez wyspę dnia na jej cześć.
Te intymne strony są również wypełnione cichą wiarą Genie w Boga i jej wieczną wdzięcznością za Jego łaskę wysłania jej do St. Simons. Autorka nazywa swoją książkę pamiętnikiem, ale jest ona czymś więcej. To dziękczynna celebracja życia i jego zaskakującej dobroci, nawet pośród smutku i straty. Aby mogła wykrzyknąć Joyce: "Jak życie może być lepsze niż jest teraz? ".