Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Diary of a Provincial Lady: A biography work by the Author of Thank Heaven Fasting, Faster! Faster!, The Way Things Are
Pamiętnik prowincjonalnej damy (1930)E. M. Delafield (1890-1943)ORYGINALNY TEKST TEGO NAGRANIA JEST W DOMENIE PUBLICZNEJ W KRAJACH, W KTÓRYCH PRAWA AUTORSKIE WYGASAJĄ 70 LAT LUB PÓŹNIEJ PO ŚMIERCI AUTORA, ALE JEST WCIĄŻ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM W USA I NIEKTÓRYCH INNYCH KRAJACH. PRZED ZAKUPEM NALEŻY SPRAWDZIĆ PRAWO AUTORSKIE W SWOIM KRAJU: Po raz pierwszy opublikowana w 1930 roku, ta urocza, zabawna książka jest ciepłym portretem angielskiej rodziny z klasy średniej i ich wiejskiego życia. Nasza bohaterka opowiada o przyziemnych rozkoszach i katastrofach swojego gospodarstwa domowego, radząc sobie z ciągłymi zmartwieniami o pieniądze, wyzwaniami związanymi ze znalezieniem i utrzymaniem naprawdę dobrej pokojówki oraz o tym, jak najlepiej zachować łaskę wobec swoich bliźnich w obliczu ich zadziwiającej gamy wad. To także cudownie prawdziwy opis małżeństwa, ze wszystkimi małymi wzlotami i upadkami związanymi z ocieraniem się o tę samą osobę przez tyle lat. O autorze: Edm e Elizabeth Monica Dashwood, n e de la Pasture (9 czerwca 1890 - 2 grudnia 1943), powszechnie znana jako E. M. Delafield, była płodną angielską pisarką, która jest najbardziej znana ze swojego w dużej mierze autobiograficznego Diary of a Provincial Lady, który przyjął formę dziennika z życia Angielki z wyższej klasy średniej, żyjącej głównie w wiosce Devon w latach 30. XX wieku, oraz jego kontynuacji, w których Prowincjonalna Dama kupuje mieszkanie w Londynie i podróżuje do Ameryki.
Innymi wartymi uwagi kontynuacjami są jej doświadczenia związane z poszukiwaniem pracy wojennej podczas fałszywej wojny w 1939 roku oraz jej doświadczenia jako turystki w Związku Radzieckim. "Zauważam i jestem zadowolony z dużej kępy krokusów w pobliżu frontowej bramy. Chciałabym w kapryśny i uroczy sposób odnieść się do nich i spróbować wyobrazić sobie siebie jako "Elżbietę z Niemieckiego Ogrodu", ale przerywa mi kucharz, mówiąc, że jest tu ryba, ale kupił tylko dorsza i plamiaka, a plamiak nie pachnie zbyt świeżo, więc co z dorszem? Często zauważyłem, że tak właśnie wygląda życie. "RecenzjeGlorious, simply glorious-DAILY TELEGRAPHShe converts the small and familiar dullness of life into laughter-The TIMESI read, for the nth time, E. M. Delafield's dry. Delafield's dry, caustic Diary of a Provincial Lady, and howled with laughter-India KnightI finished the book in one sitting, leaving the children unbathed, dogs unwalked, a husband unfed, and giving alternate cries of joy and recognition throughout-Jully CooperOd wydawcyProwincjonalna dama ma ładny dom, miłego męża (zwykle śpiącego za The Times) i miłe dzieci. W rzeczywistości, utrzymanie ładu jest celem życia Pani Prowincjonalnej - jej raison d' tre. Nigdy nie podnosi głosu, rzadko wyjeżdża poza Devon (dlaczego miałaby to robić? ), tylko od czasu do czasu pozwala sobie na irytację z powodu ciągłego problemu ze służbą i byłaby naprawdę zbulwersowana trybem konfesyjnym, który ogarnął koniec XX wieku.
W końcu prowincjonalna dama jest częścią tego, co uczyniło Wielką Brytanię wielką.