Ocena:

Książka „The Final Battle” autorstwa Williama George'a Hansulta Jr. przedstawia przejmującą i skrupulatnie zbadaną historię 42 Dywizji Piechoty „Rainbow” podczas II wojny światowej. Książka bada relacje autora z jego ojcem, który służył w tej dywizji, i rzuca światło na osobiste doświadczenia różnych żołnierzy, oferując czytelnikom głębsze zrozumienie ich poświęcenia i odwagi. Wielu czytelników uznało ją za ważną narrację historyczną, która rezonuje z osobistymi powiązaniami z członkami rodziny, którzy służyli, a jednocześnie służy jako świadectwo spuścizny Dywizji Tęcza. Recenzje nie wskazały jednak żadnych istotnych wad książki.
Zalety:⬤ Skrupulatnie zbadana i dobrze napisana
⬤ oferuje osobiste historie i szczegółowe relacje historyczne
⬤ wywołuje silne emocje i zapewnia wgląd w doświadczenia żołnierzy
⬤ rezonuje z członkami rodzin weteranów
⬤ utrzymuje dziedzictwo Dywizji Tęcza przy życiu
⬤ splata osobistą historię z szerszymi wydarzeniami historycznymi.
Niektórzy mogą uznać skupienie się na Dywizji Tęcza za mniej istotne, jeśli szukają szerszego zakresu II wojny światowej; nie wspomniano o tym, ale potencjalna krytyka może obejmować oczekiwanie bardziej zróżnicowanych perspektyw poza osobistymi relacjami.
(na podstawie 25 opinii czytelników)
The Final Battle: An Untold Story of WW II's Forty-Second Rainbow Division
Wszyscy mężczyźni mają tajemnice przed swoimi dziećmi. Niektórzy nawet przed swoimi żonami. Mój ojciec robił jedno i drugie.
Na początku 1945 roku wojna osiągnęła swój zenit. Nazistowskie Niemcy były jak umierająca gwiazda, która płonęła najjaśniej tuż przed zgaśnięciem. Niemcy znajdowali się na własnej ziemi, a ci, którzy bronili "ojczyzny", byli prawdziwymi wyznawcami - fanatykami - którzy walczyli do ostatniego stojącego człowieka.
Bitwy toczyły się głównie w miastach, od domu do domu, a czasem z ręki do ręki. Wiele z tych bitew zostało stoczonych przez niesprawdzonych nastoletnich amerykańskich chłopców. Przez cały czas Hitler używał swojej futurystycznej "cudownej broni" na europejskim froncie, popełniając masowe mordy w obozach koncentracyjnych.
Mój ojciec był jednym z tych amerykańskich chłopców. W wieku osiemnastu lat wstąpił do armii w 1944 roku i świeżo po ukończeniu obozu szkoleniowego został jednym z tych "zastępców". Mężczyzn, którzy zastąpili poległych towarzyszy i których zaprawieni w bojach weterani nie chcieli poznać.
Ale doświadczenie mojego ojca było nieco inne niż większości, ponieważ dowiedział się, że walczy z niektórymi ze swoich krewnych, którzy byli albo w partii nazistowskiej, albo w armii, albo w Hitler Youth.
Choć niesprawdzony, on i jego towarzysze zostali rzuceni do jednej z najdłuższych bitew, jakie dywizja armii amerykańskiej stoczyła podczas wojny. Przez trzydzieści dni walczyli i maszerowali. Ci, z którymi walczyli, byli zahartowanymi żołnierzami SS i hitlerowskiej młodzieży. Była to formuła zaciekłej, osobistej walki i niewyobrażalnych okrucieństw popełnianych przez obie strony.
Mój ojciec walczył z wyróżnieniem, przez cały czas zdobywając szacunek weteranów, z którymi służył. Potem, kiedy myślał, że walka się skończyła, jego oddział jako pierwszy wyzwolił jeden z najsłynniejszych obozów koncentracyjnych Hitlera, Dachau.