Ocena:

Opowieść wigilijna Charlesa Dickensa to ponadczasowy klasyk, który porusza tematy odkupienia, życzliwości i prawdziwego ducha Bożego Narodzenia poprzez przemianę skąpca Ebenezera Scrooge'a. Czytelnicy rezonują z jego trwałym przesłaniem dobrej woli i miłości, jednocześnie doceniając jakość literacką i historyczne znaczenie książki.
Zalety:⬤ Ponadczasowe przesłanie odkupienia i dobroci, które rezonuje między pokoleniami.
⬤ Dobrze napisana i wciągająca narracja, która jest przyjemna zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci.
⬤ Piękne wydania z ilustracjami, które poprawiają wrażenia z lektury.
⬤ Znajomość i znaczenie kulturowe związane z tradycjami bożonarodzeniowymi.
⬤ Świetna lektura rodzinna i początek tradycji literackich.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają styl Dickensa za gęsty lub wymagający, szczególnie dla młodszych odbiorców.
⬤ Niektóre wydania mogą nie spodobać się wszystkim czytelnikom ze względu na różne interpretacje lub adaptacje.
⬤ Narracja może wydawać się niektórym zbyt sentymentalna, co prowadzi do krytyki sacharyny.
⬤ Niektórzy mogą preferować adaptacje filmowe zamiast oryginalnego tekstu, czując, że brakuje im kreatywności.
(na podstawie 5737 opinii czytelników)
A Christmas Carol
Kup jedną z klasycznych książek 1st World Library i wesprzyj naszą bezpłatną internetową bibliotekę e-booków do pobrania. Odwiedź nas online pod adresem www.
1stWorldLibrary. ORG - - Marley był martwy: na początku. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Rejestr jego pochówku został podpisany przez duchownego, urzędnika, przedsiębiorcę pogrzebowego i głównego żałobnika. Podpisał go Scrooge. A imię Scrooge'a było dobre na "Zmianę", na wszystko, do czego zechciał przyłożyć rękę.
Stary Marley był martwy jak gwóźdź do drzwi. Nie chcę przez to powiedzieć, że wiem, co jest szczególnie martwego w paznokciu do drzwi. Być może sam byłbym skłonny uznać gwóźdź do trumny za najbardziej martwy element w branży.
Ale mądrość naszych przodków tkwi w tym podobieństwie i moje nieświęte ręce nie powinny go naruszać, bo inaczej kraj jest skończony. Pozwolę sobie zatem stanowczo powtórzyć, że Marley był martwy jak gwóźdź do drzwi.