Ocena:

Najnowsza część tajemniczej serii Poppy McAllister, „Mischief Nights Are Murder”, została bardzo pozytywnie przyjęta przez czytelników. Wielu z nich chwaliło humor, dziwacznych bohaterów i wciągającą fabułę, zwłaszcza w kontekście Halloween. Książka charakteryzuje się sprytnymi zwrotami akcji, zachwycającymi przepisami i dobrze rozwiniętymi postaciami. Interakcje i relacje w tej historii dodają wzbogacającą warstwę do lekkiej tajemnicy. Niektórzy czytelnicy uważali jednak, że niektóre części narracji były rozwlekłe i trudne do zrozumienia.
Zalety:Przezabawny i wciągający styl pisania, dobrze rozwinięte postacie, intrygująca i złożona fabuła, doskonały humor, zachwycające opisy potraw z bezglutenowymi przepisami, silne powiązanie z serią i zabawne relacje między postaciami.
Wady:Niektóre fragmenty wydawały się chaotyczne lub trudne do śledzenia, co może negatywnie wpływać na ogólne wrażenia z lektury.
(na podstawie 67 opinii czytelników)
Mischief Nights Are Murder
Bezglutenowa piekarz Poppy McAllister i jej ciotka Ginny były przygotowane na kilka psikusów, gdy zbliżała się coroczna Noc Psot. Ale nie były przygotowane na morderstwo w ich B&B...
Poppy nie jest zbyt zadowolona, gdy jej pensjonat zostaje zmuszony do wzięcia udziału w Cape May Haunted Dinners Tour w sezonie Halloween. Chociaż jej talent do znajdowania martwych ciał sprawił, że miejsce to zyskało straszną reputację, Dom Morderstw to zupełnie niezasłużony przydomek. Przynajmniej kiedyś tak było...
Podczas gdy Poppy zmaga się z kilkoma gośćmi, którzy nie mogą przestać się ze sobą kłócić - w tym z badaczem zjawisk paranormalnych, bardzo dziwacznym zwierzęcym medium, które przeraża jej portowego Persa, oraz tajnym reporterem tabloidu, który chce przyłapać jej personel na kłamstwie - jeden z nich kończy twarzą w dół w talerzu tiramisu. A teraz ma większe zmartwienia niż odkażanie domu...