
Some African Highways: A Journey of Two American Women to Uganda and the Transvaal
Duża część tej pracy ukazała się pierwotnie w Chicago Tribune. Celem Caroline Kirkland było zachęcenie innych Amerykanów, zwłaszcza kobiet, do odbycia podróży do Ugandy i części Afryki Wschodniej.
Kirkland opisała swoją podróż jako „odbytą z pełnym bezpieczeństwem i wielkim komfortem... gdzie indziej można wyjrzeć z okien wagonu kolejowego i zobaczyć zebry, gnu, żyrafy, hieny, a nawet lwy, gdy przemierzasz kraj?”. „Chociaż praca ta jest bardzo cenna jako dziennik podróży kobiety-podróżniczki, nie jest ona wolna od ówczesnych obyczajów społecznych.
Na przykład, Kirkland opisuje Ugandę jako „dla miłośników silnych kontrastów, jasnych i czarnych cieni, wspaniałych krajobrazów, wielkich przestrzeni, wszystkiego, co nowe, wolne i siedzące, polecam podróż do tego mrocznego, tajemniczego, gwałtownego i czarującego kraju. My, dwie kobiety, tylko dotknęłyśmy jego powierzchni, ale zawsze byłyśmy świadome wielu rzeczy, których nie mogłyśmy zobaczyć, usłyszeć ani sformułować, ale które istnieją w krainie tętniącej dzikim życiem”.
Kirkland wyruszyła w podróż z matką i włoską pokojówką, Nanniną, która miała pracować dla siostry Kirkland mieszkającej w Afryce Środkowej. Jej praca zawiera szkic historyczny i liczne fotografie.