
Punktem wyjścia rozprawy jest zmiana relacji między państwem a uniwersytetami w ramach zmiany paradygmatu Nowego Zarządzania Publicznego.
Jedną z jej konsekwencji było ograniczenie funkcji państwa kosztem jego zdolności do wpływania na sektor szkolnictwa wyższego, a państwu groziła utrata wglądu w uniwersytety. Aby przeciwdziałać tej nieuchronnej utracie, państwo w coraz większym stopniu wykorzystywało instrumenty kontroli oparte na wskaźnikach.
Dało to początek nadrzędnemu pytaniu o znaczenie spetryfikowanych obowiązków sprawozdawczych i spetryfikowanych raportów w ministerialnej kontroli uniwersytetów. Do analizy tego socjologicznego problemu organizacyjnego badań nad szkolnictwem wyższym wybrano podejście politologiczne. Umożliwia to sformułowanie często abstrakcyjnego opisu polityki jako "państwa" w badaniach nad szkolnictwem wyższym, a jednocześnie ustanowienie uniwersytetu jako przedmiotu badań w naukach politycznych.
W związku z tym, jako podejście teoretyczne wybrano teorię mocodawca-agent. Ma ona tę zaletę, że jest w stanie odpowiednio uwzględnić hierarchiczne relacje między przedstawicielami ministerstw i uniwersytetów.