
To było wszystko, czego od niej oczekiwał, ponieważ jej uroda nie zdradzała wulgarnego zauroczenia.
To piękno było dla niego bardziej zachwycające niż kiedykolwiek i była w niej delikatność, która zdawała się mówić mu, że od tej chwili jest całkowicie jego własnością. Bardziej niż kiedykolwiek odczuwał wartość takiego posiadania, bardziej niż kiedykolwiek docierało do niego, że stworzenie takiej mieszanki wymagało wielkich nakładów społecznych.
Prosta i dziewczęca, nieszczególnie szybka w rozmowach, wydawała mu się mieć we krwi część historii Anglii.