Ocena:

Recenzje „The Call of Cthulhu” autorstwa H.P. Lovecrafta generalnie chwalą książkę za wciągającą narrację, wpływowe tematy i wyjątkową atmosferę. Wielu czytelników docenia jej krótką długość, dzięki czemu idealnie nadaje się do szybkiego przeczytania, a także docenia jej historyczne znaczenie w gatunku horroru. Kilka recenzji zwraca jednak uwagę na literówki i słabą edycję w niektórych wydaniach, a także przestarzały i czasami problematyczny język Lovecrafta.
Zalety:Wciągająca narracja, wpływ na gatunek horroru, krótka i szybka lektura, żywe i klimatyczne pisarstwo, klasyczny status, skutecznie buduje napięcie, dobra do podróży.
Wady:Problemy edytorskie z literówkami i błędami interpunkcyjnymi, niektórzy uważają, że styl pisania jest przestarzały i gęsty, historyczne uprzedzenia rasowe mogą być odstręczające.
(na podstawie 278 opinii czytelników)
TA POWIEŚĆ GRAFICZNA ZAWIERA ZUPEŁNIE NOWĄ, AUTORYZOWANĄ ADAPTACJĘ NAJWIĘKSZEGO DZIWNEGO OPOWIADANIA H. P. LOVECRAFTA AUTORSTWA STEVENA PHILIPA JONESA (LOVECRAFT'S WORLDS, LOVECRAFTIAN) I TREYA BALDWINA (SHADOW OVER INNSMOUTH, LADIES OF MARKET STREET); KLASYCZNE OPOWIADANIE LOVECRAFTA; ARTYKUŁY JONESA NA TEMAT "CALL OF CTHULHU" I ADAPTACJI LOVECRAFTA DO MEDIUM KOMIKSOWEGO; ORAZ BIOGRAFIĘ LOVECRAFTA.
Coś dziwnego dzieje się w najgłębszych cieniach świata. Zaczęło się, gdy narodziła się Ziemia. Pewnego dnia zrówna ludzkość z ziemią. Do tego czasu musi pozostać tajemnicą... Straszliwie strzeżoną tajemnicą.
Profesor George Angell spędził dekady badając rozproszone w czasie wskazówki tajemniczego kultu. Potem... nagle... Angell zmarł. A może został zabity? Francis Thurston nalega, aby dowiedzieć się, co naprawdę stało się z jego wujem i wierzy, że badania Angella są kluczem do prawdy: odrażającej, odrażającej tajemnicy, która doprowadziła niewielu ludzi, którzy ją poznali, do szaleństwa lub samobójstwa. Ale szaleństwo i śmierć bledną w porównaniu z potwornością czekającą cierpliwie na uwolnienie na ludzkość.
"Wślizgnął się śliniąco w zasięg wzroku i po omacku przecisnął swój galaretowaty zielony bezmiar przez czarne drzwi! Góra szła lub potykała się! "- H. P. Lovecraft, The Call of Cthulhu.