
Mieliśmy uciec po liceum.
Kiedy nie pojawiła się w miejscu naszego spotkania, zebrałem się na odwagę i poszedłem za nią.
To był błąd.
Wyszedłem zakrwawiony i posiniaczony.
Moje serce nie radziło sobie nawet w połowie tak dobrze.
Nie miałem wyboru, musiałem odejść.
Minęły lata. Dekada. Więcej.
Podróżowałem, osiedliłem się w połowie świata, wyrobiłem sobie nazwisko i zarobiłem tyle pieniędzy, że nie musiałem oglądać się za siebie.
Ale nigdy się z nią nie pogodziłem.
A kiedy wspomnienia wzięły nade mną górę, zacząłem szukać. Włożyłem w poszukiwania cały swój wysiłek.
Nawet najlepsi z najlepszych prywatnych detektywów nie mogli znaleźć kobiety, którą głęboko kochałem.
Wtedy, ni stąd ni zowąd, zadzwoniła.
I o co prosi, o jaką przysługę?
Nigdy nie sądziłem, że będę skłonny odebrać sobie życie.
Ale prawda jest taka i zawsze była: Zrobiłbym dla niej wszystko.